Tak się złożyło, że urlop spędzam w miejscu i czasie upodobanym przez emerytów i ludzi w dojrzałym wieku. Bez biegania wokół dzieci, bez spinania się o piętrzące się maile czekające złośliwie na powrót z urlopu. Początek września, mała nadmorska miejscowość. Z momentem wybrzmienia pierwszego dzwonka w szkołach, tutaj słychać młotek. Zamykane są budki. Zabijane na cztery spusty kramiki handlarzy parawanów i pamiątek znad morza. Jarzębina swoją bezwstydną czerwienią przypomina o nieuniknionej jesieni , ale ciepło promieni słonecznych jeszcze daje złudną nadzieję na to, że może to lato jednak potrwa dłużej…że może tym razem nigdy się nie skończy… Dużo spaceruję. Mam coś najcenniejszego ze sobą. Zdrowie i czas. Obok mnie wspomniani emeryci. Opaleni, zrelaksowani na twarzy, trzymają się za ręce. Bawią się mokrym po deszczu piaskiem. Nie widać w nich pasji, namiętności ani ekscytacji. Nie widać też pośpiechu ani przejmowania się tym, na co nie mają wpływu. Nie zaglądają w komórki. Rozmawiają. Ton ich głosu jest kojąco spokojny i melodyjny. Niespieszny jak oni. Zawsze bałam się starości i przemijania ale dziś zobaczyłam dla siebie opcję, której do tej pory nie udało mi się dostrzec w moim zabieganym życiu. Zobaczyłam spokój i akceptację. Szansę na oswojenie jesieni, zarówno tej astronomicznej jak i tej Życia.
INSTYTUT DOBRYCH WSPOMNIEŃ
Anna Kruk
ul. Chabrowa 33/2
83-010 STRASZYN
tel. 504-605-043
Straszyn (Trójmiasto)